środa, 22 maja 2013

Wesele !!

Nasza współlokatorka Kasia i jej narzeczony Tomek (Kasia i Tomek - zabawnie tak jak z serialu :P) zaprosili nas na wesele. Bardzo się z tego powodu cieszymy. Będziemy mogły im w tym jakże ważnym dniu towarzyszyć no i się przy okazji pobawimy. A powiem Wam, że właśnie miałam ochotę iść jakiś czas temu na wesele, ale u mnie w rodzinie to raczej nie za szybko nastąpi (u Jolanty w sensie) ;) I jak się okazało spowodowało to dla nas niezłą zagwozdkę. Bo z kim my na to wesele pójdziemy ? :D My pierdoły takie, żadnych mężczyzn wokół nas, i co zrobić ? No jakby nie patrzeć z pierwszym lepszym z ulicy nie pójdziemy.  

Taki partner to musi odznaczać się odpowiednimi cechami :) 
No. 1 - Zdolności taneczne. Bardzo ważne. W końcu nie chcemy całe wesele siedzieć przy stole, a ręce też są nam w życiu potrzebne i stracić ich byśmy nie chciały. 
No. 2 - Olej w głowie. Nie ukrywamy, że o czymś z tym partnerem rozmawiać byśmy chciały. Całą noc tylko tańczyć się nie da ;)
No. 3 - Kultura osobista. Żeby siary nie było.  Podstawy dobrego wychowania i kultury zachowane muszą być.  Nie chcemy kończyć wesela zbyt wcześnie ze względu na niedyspozycję partnera spowodowaną nadmierną ilością procentów :P
No. 4 - Wzrost. Dobrze by było gdyby partner był od nas choć 10 cm wyźszy byśmy mogły wystąpić w naszych najnowszych ogromniastych szpilach ;) 

Swoich mężczyzn nie mamy, więc możemy troszkę  powybrzydzać ;) I jak sami widzicie, ciężko znaleźć partnera z tymi wszystkimi cechami. Szczególnie w naszym otoczeniu :P 

Ale ale. Jak to mówią nie ma reguły bez wyjątków (chyba tak to szło :P) :D Znalazłyśmy partnerów i mamy zamiar się świetnie bawić :) Musimy tylko jeszcze Dominie znaleźć partnera i będzie idealnie :D Są już kandydaci więc jesteśmy dobrej myśli ;)

Pozdrawiamy w rytmie walca :D

Jolanta & Sandra

wtorek, 21 maja 2013

Kochane nasze Ludziki Blogowe !

Dawno nas tu nie było, za co przepraszamy i postanawiamy poprawę :D

Na początek trochę aktualizacji. Okazało się, tak jak przewidywałam, że to były najtrudniejsze 21 dni. Co lepsza nawet nie było ich 21 :P Z bieganiem Jolanta wytrzymała tylko raz ;) (po części też nie było pogody. W deszczu przecież biegać nie będę :P). Sandra się z tego powodu trochę obraziła, ale szybko jej przeszło i po prostu stwierdziła,  że musi sobie znaleźć innego partnera - aktualnie nad tym pracuje ;) Z jedzeniem szło nam trochę lepiej, ale przyszły Jolanty urodziny i jak tu nie jeść. Z takiej okazji to wręcz niewybaczalne ;) 

Także zapamiętajcie! Jeśli planujecie kiedyś zaprzestać jedzenia słodyczy to upewnijcie się,  że w pobliżu nie ma jakiejś ważnej okazji - okrągłej rocznicy, imienin, urodzin mamy, taty, cioci, babci, przyjaciela czy Waszych. A i pamiętajcie o silnej woli. Nam jej brak więc wyszło jak wyszło :P

Co się u nas działo fajnego ? "Sympatycznie" próbowałyśmy szukać miłości,  jednakże nie za bardzo nam to wyszło więc postanowiłyśmy się zdać na wolę Bożą ;) Chociaż Sandrze trochę się poszczęściło ;) (myślę, że to dzięki tym długim blond włosom :D ale cicho, nikomu nie mówcie :P)

Byłyśmy też wraz z romantyczną i Dominą na majówce w Czorsztynie :) Było nieziemsko ! Odpoczęłyśmy trochę i w ogóle,  ale to historia na nowego posta. Może pojawią się też jakieś focisze :D

Tyle chyba tego. Postaramy się pisać częściej.  Może coś audiowizualnego stworzymy ;) Ale u nas jak u prawdziwych kobiet nigdy nic nie wiadomo. Także nic nie obiecujemy, co by na gołosłowne nie wyjść :P

Dobranocki ! Karaluchy pod poduchy i te inne wszystkie też.  Trzymcie się ciepło :)

Jolanta & Sandra