Po pierwsze, Panowie, nie nosimy spodni-rurek...jak już owe macie, to możecie nimi sobie podłogę ścierać, albo oddać biednej koleżance :p
Po drugie, TORBY na ramionko, towarowe...nie przystoi...
Po trzecie praktycznie każdy facet wygląda cudownie w koszuli, najlepiej jednobarwnej, bez durnych wzorków :D
Po czwarte, nie przesadzać z biżuterią, wskazana jest jedynie minimalna opcja, ale żeby to miało ręce i nogi...łańcuchy od krowy, sygneciki, kolczyki...nóż się w kieszeni otwiera....
Po piąte i najważniejsze, ZAROST, nie jakaś przeogromna broda, ale lekki regularny zarościk..., żeby było się o co w rękę podrapać :D
Tyle :)
Poniżej zdjęcie, pokazujące jak wyhodować sobie ładny zarost :D
Nie goliłam się do tego posta przez tydzień, proszę docenić :D
Wasza SJ, JS :)
Ja pitolę, ale Wam się nudzi...
OdpowiedzUsuń:D Wróć! Nie ma nas kto doprowadzić do porządku :D
OdpowiedzUsuńJak patrzę na to foto to się zaczynam zastanawiać nad powrotem... Bo Wam się chyba wiecie-gdzie poprzewracało :D
OdpowiedzUsuńSanders piękne zdjęcie :D I masz rację słabość do zarostu jest u nas rodzinna :D
OdpowiedzUsuń